OWIDIUSZ METAMORFOZY

BIBLJOTECZKA   UNIWERSYTETÓW LUDOWYCH I MŁODZIEŻY SZKOLNEJ 255 P. OVIDIUS NASO PRZEMIANY PRZEKŁAD BR. HR. KICIŃSKIEGO ŻYCIE I POEZJA OWIDJUSZA PRZEZ...


WSPÓŁPRACA

AUTOR PROJEKTU   Andrzej Bednarczyk Artysta i dydaktyk. Profesor dr hab. sztuk plastycznych, pracuje na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, współzałożyciel zespołu „Platforma Badań Artystycznych” którego ce...


IDEA

Motyw Narcyza jest jednym z toposów ludzkiej duszy, nieprzerwanie obecnym w europejskiej cywilizacji, kulturze i sztuce. Ta mitologiczna postać zdaje się być nieusuwalną częścią naszej zbiorowej wyobraźni niezależnie od fundamentalnych pr...


WSPÓŁPRACA INSTYTUCJONALNA I FINANSOWANIE

WSPÓŁPRACA INSTYTUCJONALNA I FINANSOWANIE Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego RP Wydział Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie École Professionnelle des Arts Contemporains w Saxon Centrum Kultury i Sztuki w Koninie C...


WYSTAWY


WIEŻA NARCYZÓW

Dziewięć „nagich” ludzkich figur, które różnią się od siebie, a jednocześnie są takie same. Wszystkie są pochylone nad ekranem. Osiem z nich tworzy krąg, każda jest odwrócona do pozostałych tyłem....
Kurator: Robert Brzęcki

6 - 28 lutego 2015
Galeria CKiS „Wieża Ciśnień” w Koninie,
ul. Kolejowa 1A, Konin

www.ckis.konin.pl

RYTUAŁ NARCYZÓW

IS ANYONE OUT THERE? RYTUAŁ NARCYZÓW ANDRZEJA BEDNARCZYKA Postać Narcyza, a właściwie idea narcyzmu, zainspirowała Andrzeja Bednarczyka do stworzenia kompleksowego projektu artystycznego Pole Narcyzów, którego punktem wyjścia...
Kurator: Monika Bartoszek

18 kwietnia – 7 czerwca 2015
Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku, Galeria „Kaplica”,
Ul. Topolowa1, Orońsko

www.rzezba-oronsko.pl

WIOSKA NARCYZÓW

Twierdzenie, że żyjemy w sieci wzajemnych powiązań jest truizmem. Jednak wciąż zdajemy się nie dostrzegać faktu, że w obecnym czasie siła i powszechność tych powiązań zmieniła status przestrzeni lokalnej do tego stopnia, iż nikt z nas nie jest ju...
kuratorzy: Patrizia Abderhalden, Andrzej Bednarczyk

1 marca-1 grudnia 2016
Akademia Sztuk Pięknych w Krakowie, POLSKA | National Taiwan University of Arts, TAIPEI
Ecole Professionnelle des Arts Contemporains w Saxon, SZWAJCARIA

www.asp.krakow.pl
www.epac.ch
m.ntua.edu.tw/ntuaen/index.htm

NARCYZ WIELU SŁÓW

W ramach projektu: O ZANIKANIU WSPOMNIEŃ
Kuratorzy: Jakub Najbart, Piotr Korzeniowski

5 - 27 września 2015
Kunstraum Weissenohe
Klosterstrasse 20, Weissenohe, Niemcy

www.kunstraum-weissenohe.de
www.transporterkultury.pl
www.kulturtransporter.de

OGRÓD NARCYZÓW

Narcyz nie mogąc dosięgnąć własnej twarzy… umarł Czy rozpoznał siebie samego? Czy w odbiciu dostrzegł twarz nie swoją lecz bliźniaczej a utraconej siostry? Co takiego stało się w nim, że spełniło się w tej bądź innej formie to co wieszczył...
Kurator: prof. Adam Brincken

11 – 25 października 2015
Ogród Botaniczny Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie
Ul. Kopernika 27

https://www.ogrod.uj.edu.pl
https://www.asp.krakow.pl/

KONSTELACJA NARCYZÓW

ZAMIAST CURATORIALU Kurator to w moim przekonaniu ktoś, kto stawia problem, konstruuje listę artystów, których twórczość do tego problemu się interesująco odnosi, następnie wybiera prace, projektuje i wykonuje aranżację wystaw...
Kurator: Katarzyna Jankowiak-Gumna

18 listopada 2015 – 16 stycznia 2016
ABC Gallery w Poznaniu
Ul. Koszalińska 15

www.abcgallery.pl

BIBLIOTEKA NARCYZÓW

BIBLIOTEKA NARCYZÓW Multimedialna instalacja Biblioteka Narcyzów realizowana w Galerii i w przestrzeniach nowej Biblioteki Uniwersyteckiej w Zielonej Górze przez prof. Andrzeja Bednarczyka, pokazuje współczesnego człowi...
Janina Walis

29 stycznia – 31 marca 2016
Biblioteka Uniwersytecka
Al. Wojska Polskiego, Zielona Góra

www.bu.uz.zgora.pl

PROCESJA NARCYZÓW

PROCESJA NARCYZÓW
Katarzyna Jankowiak-Gumna

7 kwietnia – 20 maja 2016
Centrum Sztuki Galeria EL
Ul. Kuśnierska 6, Elbląg

www.galeria-el.pl/

ZMARTWYCHWSTANIE NARCYZA

ZMARTWYCHWSTANIE NARCYZA
Jakub Najbart, Piotr Korzeniowski, Michał Sroka, Kamil Kuzko

4 sierpnia – 30 września 2016
Akademia Sztuk Pięknych w Krakowie
Pl. Matejki 13

www.asp.krakow.pl
www.transporterkultury.pl

ESEJE


PROJEKT NARCYZ

Andrzej Bednarczyk

Zobacz PDF


NARCYZ I ZWIERCIADŁO

Jacek Bomba

Zobacz PDF


MIT NARCYZA W LUSTRZE KOMPUTEROWYCH EKRANÓW

Paweł Dybel

Zobacz PDF


W OBRONIE NARCYZA

Marek Krajewski

Zobacz PDF


LABIRYNT NARCYZÓW

Kajeten Młynarski

Zobacz PDF


KOSMOS NARCYZEM

Łukasz Lamża

Zobacz PDF


NARCYZI W NEMESACH

Piotr Kołodziejczyk

Zobacz PDF


ZASKAKUJĄCA INTERPRETACJA MITU NARCYZA

Stanisław Tabisz

Zobacz PDF


EFEKT NARCYZA

Marta Smolińska

Zobacz PDF


CZY RZECZYWIŚCIE MŁODZI SĄ NARCYZAMI?

Agnieszka Jankowska - Marzec

Zobacz PDF


NARCYZ I POSTRZEGANIE

Dorota Folga - Januszewska

Zobacz PDF


TWARZE NARCYZA

Roman Kubicki

Zobacz PDF


MIT O NARCYZIE

Janusz Krupiński

Zobacz PDF


MIŁOŚĆ "JA" CZY MIŁOŚĆ "SIEBIE"

Tadeusz Gadacz

Zobacz PDF


OWIDIUSZ METAMORFOZY

BIBLJOTECZKA   UNIWERSYTETÓW
LUDOWYCH I MŁODZIEŻY SZKOLNEJ

255


P. OVIDIUS NASO

PRZEMIANY

PRZEKŁAD
BR. HR. KICIŃSKIEGO

ŻYCIE I POEZJA OWIDJUSZA

PRZEZ
KAZIMIERZA MORAWSKIEGO

NAKŁAD
GEBETHNERA I WOLFFA

WARSZAWA

FRAGMENT:

XIV. Narcyz.

Spór wiódł Jowisz z Junoną; pytanie podnietą,
Czy lepiej być mężczyzną, alboli kobietą.
Jowisz większy dział szczęścia przyznaje kobiecie,
Junona, że mężczyzna szczęśliwszy na świecie,
Przybrany za rozjemcę przez obiedwie strony,
Tyrezy stanąć nie mógł po stronie Junony.
Urażając się zbytnie w tak płochym przedmiocie,
Juno sędziego w wiecznej pogrąża ślepocie.

Co jeden bóg uczyni, drugi nie odmienia.
Nie mógł Jowisz zgubnego cofnąć przeznaczenia,
Przynajmniej mu w nagrodę za złe, co się stało,
Odkrył przyszłość: tak karę wynagrodził chwałą.
Wróż po miastach aońskich wydawał niezwłocznie
Pragnącemu ludowi niemylne wyrocznie.
Lirjopa, gdy ją doszła tego wieszcza sława,
Przybywa, dociec syna przyszłości ciekawa.
Wróż, spytany, czy Narcyz lat szczęśliwych dozna,
Odpowiedział: »Jeżeli sam siebie nie pozna«.
Wróżba zdała się nie mieć prawdy podobieństwa,
Lecz ją sprawdził skutek — śmierć i nowość szaleństwa.
Jedna wiosna do wiosen piętnastu dodana
Powab niezrównanego rozwija młodziana.
Łączył w sobie dziewicze, łączył męskie wdzięki:
Niejedna piękność jego zapragnęła ręki.
Lecz zimnym był na miłość, głuchym na westchnienia.
Raz gdy w sieci drżącego naganiał jelenia,
Odgłos dająca nimfa ujrzała go w tłumie,
Która, jak pierwsza mówić, tak i milczeć umie.
Echo nie czczym odgłosem, była jeszcze ciałem,
Choć szczupły dar mówienia stał się jej udziałem,
Bo tylko słów ostatki mogła z ust wyronić.
Juno tak ją skarała, bo raz, chcąc zasłonić
Jowisza podejrzane schadzki i bezprawia,
Echo zręczną rozmową boginię zabawia:
Tymczasem zniknął Jowisz. Juno zdrad dociekła.

»Przez mowę mię zdradziłaś: stracisz mowę« rzekła.
Groźbę potwierdził skutek: Echo, już niemowa,
Ledwie jeszcze ostatnie dopowiada słowa.
Widzi, jak Narcyz w dzikie zapuszcza się knieje:
W ślad jego postępuje i skrycie goreje.
Ilekroć chciała lube uczynić wyznania
I słodkie łączyć prośby, wstyd i cnota wzbrania.
Więc to czyni, co może: w gęstwinie schowana,
Czeka, kiedy powtórzyć wyrazy młodziana.
Narcyz, zbłąkany w lesie, złudzony szelestem:
»Tu jestem« rzekł do swoich. Echo na to: »Jestem«,
»Przyjdź!« mówi Narcyz, słucha i patrzy dokoła,
Dziwiąc się, że go wzywa ten, kogo on woła.
»Cóż to? ode mnie stronisz?« gniewny Narcyz fuknie.
»Stronisz« głos mu nieznany z gęstwiny odhuknie.
Zdumiał się, a nie wiedząc, kto się w lesie chowa,
»Tu się zejdźmy!« zawołał. Nigdy chętniej słowa
Nie powtórzyła, jak to, zachwycona Echo
I słowo w czyn zmieniając, wybiega z uciechą,
Pewna, że jej udręczeń już koniec jest bliski.
»Śmierć raczej — krzyknie Narcyz — niż twoje uściski:
Nigdy cię nie pokocham«. — »Kocham« nieszczęśliwa
Tem jednem jeszcze tylko słówkiem się odzywa.
Wzgardzona, w las ucieka, twarz spłonioną kryje:
Mogłaby przeżyć miłość, wzgardy nie przeżyje.
Wszelki pokarm odrzuca, zamyka się w skale;
Bez końca, łzy ją niszczą, wycieńczają żale.
W ulotne cząstki ciało rozdziela się całe,
Głos pozostał, a kości zmieniły się w skałę.
Duch jej błąka się dotąd po górach i w lesie,
Dotąd koniec pytania w odpowiedzi niesie.

Wszystkie nimfy podobnej doznały pogardy:
Tak był nadobny Narcyz z swej piękności hardy.
Więc jedna z pogardzonych ręce w górę wznosi
I bogów o tę karę na dumnego prosi:
»O niechże sam pokocha, nie kochan wzajemnie!«
Prośbę panna Ramnuska słyszy niedaremnie.
Świeża była krynica, pełna czystej wody,
Nie znały jej po górach pasące się trzody;
Ani ptak ani zwierzę ani gałąź spadła
Nigdy jej przejrzystego nie mąci zwierciadła.
Wkoło rosła darnina, rzeźwiły ją zdroje
I las przed słońcem cienie rozpościerał swoje.
Polowaniem znużony, Narcyz przy tym zdroju
Szuka w upał spoczynku, chłodu i napoju.
Jedno gasi pragnienie, drugie w sobie budzi:
Pijąc, własnej piękności widokiem się łudzi;
Kocha obraz bez ciała, kocha się w swym cieniu.
Niewzruszony, jak posąg, cały w zadumieniu,
Patrzy, tam pochylony nad przejrzystą wodą:
Niebaczny, sam się swoją zachwyca urodą.
Szyja, która białością mleko przypomina,
Włosy, godne Bakchusa, godne Apołlina,
I uśmiech czarujący oko jego zwabia.
Podziwia wszystko, w czem sam godny podziwienia,
Sam jest celem swych pochwał i swego pragnienia;
W jednej osobie razem i pali i płonie.
Ileż razy wyciągnął ku krynicy dłonie!
Widząc w wodnem zwierciedle cel swych życzeń bliski,

Czcze tylko zimnej wodzie przesyłał uściski.
Nie może dojść, co widzi, lecz widok go wzrusza,
A tem oka złudzeniem zapala się dusza.
Nieszczęsny! złudną marę chwytasz w złej godzinie!
To, co widzisz, jest niemem: odwroć się, a zginie.
Obraz, widziany w wodzie, twoim jest obrazem;
Nic własnego on nie ma, ożył z tobą razem,
Z tobą razemby zniknął, gdybyś odejść zdołał.
Próżno głód go odrywał i próżno snu wołał:
Narcyz był niewzruszony, a klęcząc na trawie,
Przyglądał się dni całe łudzącej postawie.
Jak szron ranny pod słońcem, jak wosk pod płomieniem,
Tak on znika, powolnem dręczony cierpieniem;
Trawi go ogień skryty, stracił powab zwykły,
I z bielszej nad śnieg twarzy wszystkie róże znikły;
Znikła czerstwość i siła i piękność wspaniała,
Którą wszyscy cenili, Echo ubóstwiała,
I choć jej Narcyz życia odebrał nadzieję,
Przecież Echo nad jego nieszczęściem boleje.
Ilekroć nad okropnym użalał się losem,
Echo »Ach!« jego swoim dzieliło odgłosem.
Łkania jego powtarza i jęki oddaje,
Gdy Narcyz raz ostatni nad krynicą staje;
»Żegnam cię — rzekł — napróżno kochany młodzianie!«
I Echo mu toż samo daje pożegnanie.
Wreszcie głowę znużoną Narcyz w trawę tłoczy
I wielbiące twarz własną śmierć zamyka oczy.
Ale nawet zeszedłszy w podziemne osiedle,
I tam się jeszcze w Styksu podziwia zwierciedle.
Płaczą po nim Najady, bratu święcąc włosy,
Płaczą Dryady: Echo wtóruje odgłosy.

Niosą urnę, pochodnie, wznoszą stos wysoki,
By ostatnią posługą uczcić jego zwłoki;
Ale już ich nie było: w tem miejscu z pod ziemi
Wyrósł kwiat złoty, liśćmi uwieńczon białemi!

Źródło: https://pl.wikisource.org/wiki/Strona:PL_Owidiusz_-_Przemiany.djvu/001, data dostępu: 30, 06, 2017


 


WSPÓŁPRACA

AUTOR PROJEKTU

 

Andrzej Bednarczyk

Artysta i dydaktyk. Profesor dr hab. sztuk plastycznych, pracuje na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, współzałożyciel zespołu „Platforma Badań Artystycznych” którego celem jest łączenie sztuk pięknych z nauką. Pełni funkcję redaktora naczelnego periodyku Zeszyty Malarstwa ASP. Członek Stowarzyszenia Międzynarodowe Teriennale Grafiki w Krakowie oraz Związku Literatów Polskich. Uprawia sztukę transmedialną. Jego prace były prezentowane na ponad pięćdziesięciu wystawach indywidualnych i ponad dwustu wystawach zbiorowych w dwudziestu dziewięciu krajach i znajdują się w zbiorach: The Library of Congress, Waszyngton; British Library, Londyn; Biblioteka Jagiellońska, Kraków; Narodni Galerie, Praga; SMTG, Kraków; Art & Business Club, Poznań; Centrum Rzeźby Polskiej, Orońsko; Muzeum Sztuki Książki, Łódź; Musashino Art University Museum & Library, Tokio; Oxygen – Biennial Foundation, Gyor (Węgry); Kolekcja Medzinarodne Bienale Drevorez a Drevoryt, Statna Galeria, Bańska Bystrzyca (Słowacja); Biblioteka Stanford University (USA); The Polish Museum of America, Chicago; Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław; Kulczyk Foundation Collection, Poznań; Kolekcja Fundacji Signum, Poznań, oraz w zbiorach prywatnych. Stale współpracuje z ABC Gallery w Poznaniu.



 

AUTORZY ESEJÓW

Jacek Bomba

Psychiatra, psychoterapeuta. Profesor dr hab. nauk medycznych. Emerytowany profesor zwyczajny Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum, kierownik Katedr Psychiatrii i Psychoterapii oraz Kliniki Psychiatrii Dzieci i Młodzieży. Członek honorowy Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego. Członek Korespondent Deutsche Gesellschaft für Psychiatrie, Neurologie, Nervenheilkunde und Psychotherapie. Członek wielu towarzystw psychiatrycznych. Zainteresowania badawcze: rozwój psychoseksualny, psychopatologia dorastania, psychoterapia, epidemiologia psychiatryczna, edukacja medyczna, pogranicze sztuki i psychiatrii. 250 publikacji w polskich i międzynarodowych czasopismach naukowych i książkach. Przetłumaczył także Akt Kennetha Clarka.

Paweł Dybel

Profesor dr hab. w Instytucie Filozofii i Socjologii Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie oraz PAN w Warszawie. Główne obszary badań to współczesna filozofia (hermeneutyka, antropologia filozoficzna, poststrukturalizm), teorie psychoanalityczne, filozofia polityczna. Opublikował szereg książek, m.in. Urwane ścieżki. Przybyszewski, Freud, Lacan. Kraków 2001, Zagadka drugiej płci. Spory wokół różnicy seksualnej w psychoanalizie i w feminizmie. Kraków 2006. Dylematy demokracji. Kontekst polski. Kraków 2015 oraz – niedawno – Psychoanaliza – ziemia obiecana? Dzieje psychoanalizy w Polsce 1900-1989 T.1, Kraków 2016 Liczne publikacje w języku niemieckim i angielskim. Stypendysta m.in. Thyssen Stiftung, Alexander von Humboldt Stiftung, DAAD, DFG, The Kosciuszko Foundation, The British Academy, Institut fűr die Wissenschaften vom Menschen.

Marek Krajewski

Socjolog, profesor dr hab. nauk społecznych, zatrudniony w Instytucie Socjologii UAM w Poznaniu. Wraz z Jerzym Kaczmarkiem prowadzi od 2001 roku Pracownię Socjologii Wizualnej. Był też kuratorem kilku wystaw a także dyrektorem projektu Galeria Zewnętrzna AMS (1998-2004). Autor licznych artykułów dotyczących kultury popularnej, konsumpcji i sztuki oraz książek: Kultury kultury popularnej (2003), POPamiętane (2006), Za fotografię! (2010, wspólnie z R. Drozdowskim), Narzędziownia. Jak badaliśmy (niewidzialne) miasto ( 2012, wspólnie z R. Drozdowskim, M. Frąckowiakiem, Ł. Rogowskim), Są w życiu rzeczy… (2013), Deindywiduacja. Socjologia zachowań zbiorowych (2014, redaktor tomu). Pomysłodawca projektu „Niewidzialne miasto” (www.niewdzialnemiasto.pl).

Kajetan Młynarski

Biolog, filozof, rysownik. Doktor filozofii, pracuje w Instytucie Filozofii Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie oraz na Akademii Sztuk Pięknych im Jana Matejki w Krakowie i w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej im. Ludwika Solskiego w Krakowie wykładając między innymi kognitywistykę, filozofię sztuki, etykę. Publikacje z biologii, filozofii, teorii sztuki, informatyki teoretycznej oraz kilkanaście tekstów do katalogów wystaw. Autor książek: Zapiski z błękitnych ruin (2000); Wybrane problemy teorii ewolucji (2006); Reflexivity and the diagonal argument in proofs of limitative theorems (2011); Teoria łańcuchów binarnych (2013), Ewolucja i jej teoria, (2013).

Łukasz Lamża

Filozof specjalizujący się w filozofii przyrody i kosmologii i astrofizyki. Zajmuje się filozoficznymi aspektami tych dyscyplin oraz ich powiązaniami z pozostałymi gałęziami nauki. Doktor nauk humanistycznych, pracuje na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II. Również popularyzator nauki, stowarzyszony z Centrum Kopernika Badań Interdyscyplinarnych w Krakowie, a także dziennikarz naukowy, członek redakcji Tygodnika Powszechnego. Autor m.in. książek: Przekrój przez Wszechświat (CCPress, 2014), Granice nauki - granice kosmologii (CCPress, 2015) oraz Początek świata jako kres rozumu (CCPress, 2016).

Piotr Kołodziejczyk

Specjalizuje się w tematyce związanej z egipskim okresem pre- i wczesnodynastycznym oraz zachodzącymi wówczas procesami społeczno-ekonomicznymi. Zajmuje się także nowoczesnymi technikami badawczymi oraz promocją i popularyzacją archeologii i wiedzy o przeszłości. Doktor nauk humanistycznych, pracuje w Instytucie Archeologii, Wydziału Historycznego, Uniwersytetu Jagiellońskiego. Od 2000 roku jest członkiem Polskiej Ekspedycji Archeologicznej do Wschodniej Delty Nilu prowadzącej prace wykopaliskowe w Tell el-Farcha. Uczestniczył w pracach badawczych na takich egipskich stanowiskach jak Abydos, Buto, Deir el-Bersha czy Tell el-Daba. Brał także udział w wielu pracach wykopaliskowych na terenie Polski oraz Ukrainy (Ryżanówka) i Cypru (Nea Paphos). Od 2014 roku prowadzi projekt badawczy na terenie południowej Jordanii. Prezes Fundacji Popularyzacji Nauki im. Euklidesa i redaktor naczelny popularnonaukowego portalu internetowego MĄDRE KSIĄŻKI.

Agnieszka Jankowska-Marzec

Jej zainteresowania naukowe koncentrują się przede wszystkim na sztuce XX wieku i sztuce współczesnej, a zwłaszcza na twórczości artystów związanych z krakowską ASP. Doktor nauk humanistycznych, od roku 1994 pracowniczka Międzywydziałowej Katedry Historii i Teorii Sztuki ASP oraz od 2008 roku wykładowca Podyplomowych Studiów Rynek Sztuki i Antyków w krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego. W latach 1996-2000 współpracowniczka (jako kuratorka i organizatorka wystaw) Międzynarodowego Centrum Kultury w Krakowie. Trzykrotna stypendystka Fundacji Lanckorońskich z Brzezia (2001 w Wiedniu, 2005, 2016 w Londynie). Członek Stowarzyszenia Historyków Sztuki i sekcji polskiej Międzynarodowego Stowarzyszenia Krytyków Sztuki (AICA), od marca 2015 członek zarządu AICA. Autorka rozpraw z historii sztuki i licznych tekstów o charakterze popularno-naukowym; autorka książki Między etnografią a sztuką. Mitologizacja Hucułów i Huculszczyzny w kulturze polskiej XIX i XX wieku, za którą otrzymała nagrodę Przeglądu Wschodniego XXIszej edycji, 2013.

Stanisław Tabisz

Artysta malarz, grafik, rysownik, scenograf, także krytyk i teoretyk sztuki, działacz związkowy oraz dydaktyk. Profesor dr hab. sztuk plastycznych, obecnie rektor Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie. Współpracował z kabaretem Piwnica pod Baranami. Projektował scenografię do koncertów Zbigniewa Preisnera w Starym Teatrze w Krakowie (1999) oraz w Teatrze Narodowym w Warszawie (2000). Zorganizował ponad 50 wystaw indywidualnych, brał udział w ponad 140 wystawach zbiorowych. Jego prace znajdują się w zbiorach Muzeum Narodowego w Krakowie, Muzeum Historycznego Miasta Krakowa, Muzeum Okręgowego w Tarnowie, Muzeum Okręgowego w Sandomierzu, Muzeum Miejskiego w Siemianowicach Śląskich, oraz w zbiorach prywatnych. Opublikował kilkaset artykułów i recenzji na temat sztuki, m.in. w takich gazetach i pismach, jak Czas Krakowski, Architektura & Biznes, Dekada Literacka, ,Dziennik Polski, Głos Plastyków, Informator ZPAP OK, Pokaz, Arteon, Wiadomości ASP oraz Arttak. Sztuki Piękne.

Marta Smolińska

Historyczka i krytyczka sztuki, doktor hab. nauk humanistycznych, prof. UAP; w latach 2003-2014 adiunktka w Zakładzie Historii Sztuki Nowoczesnej w Katedrze Historii Sztuki i Kultury UMK w Toruniu; od 2014 profesorka w Katedrze Teorii Sztuki i Filozofii na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu; trzykrotna stypendystka Fundacji na rzecz Nauki Polskiej (Program Start. Stypendia dla Młodych Uczonych: edycje 2005 i 2006; Program Kwerenda: edycja 2008); stypendystka DAAD na Uniwersytecie Humboldta w Berlinie (2012); laureatka fellowship w Graduierten Schule für Ost- und Südosteuropastudien an der Ludwig-Maximilians-Universität w Monachium (2014); laureatka fellowship Stiftung Hans Arp w Berlinie; członkini AICA; kuratorka wystaw sztuki współczesnej; współorganizatorka międzynarodowej konferencji „Re-Orientierung. Kontexte der Gegenwartskunst in der Türkei und unterwegs“ na Ludwig-Maximilians-Universität w Monachium (2015); autorka książek: Młody Mehoffer (Kraków 2004), Puls sztuki. OKOło wybranych zagadnień sztuki współczesnej (Poznań 2010), Otwieranie obrazu. De(kon)strukcja uniwersalnych mechanizmów widzenia w nieprzedstawiającym malarstwie sztalugowym II połowy XX wieku (Toruń 2012) oraz Julian Stańczak. Op art i dynamika percepcji (Warszawa 2014); autorka rozpraw z historii sztuki i tekstów krytycznych, publikowanych m.in. na łamach Artium Quaestiones, Arteonu, Artluka oraz Exit; wiceprzewodnicząca Rady Programowej CRP w Orońsku.

Dorota Folga-Januszewska

Historyk sztuki, krytyk, muzeolog, profesor ASP w Warszawie, doktor hab. nauk humanistycznych. Zastępca dyrektora Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie..Była dyrektorem Muzeum Narodowego w Warszawie. Realizowała projekty badawcze w ramach stypendiów, m.in. Museu d’Arte Antigua w Lizbonie, w Institut fur die Wissenschaften vom Menschen w Wiedniu, w Indira Gandhi National Center for Arts w New Delhi, w Centrum Paula Klee w Bernie. Wykładała m. in. historię sztuki portugalskiej w Katedrze Iberystyki Wydziału Neofilologii Uniwersytetu Warszawskiego, metodologię sztuk wizualnych i muzeologię na UKSW, opracowała program studiów muzeologicznych na UKSW, gdzie była dyrektorem Instytutu Muzeologii. Zasiada w gronie ekspertów UE ds. muzeów. Opracowała program i utworzyła Zakład Teorii Wydziału Grafiki ASP w Warszawie. Organizowała wystawy m. in. w muzeach amerykańskich, niemieckich, szwajcarskich, współpracowała z Musée Picasso w Paryżu, Kunsthistorisches Museum w Wiedniu, Państwowym Muzeum Sztuki im. Puszkina w Moskwie, Galerią Narodową w Dublinie, wykładała na Tokijskim Uniwersytecie Sztuki, Uniwersytecie w Brnie i wielu innych. Była wielokrotnie jurorem konkursów graficznych w Polsce i na świecie, członek honorowy SMTG w Krakowie. Od 1994 r. związana z Międzynarodową Radą Muzeów ICOM UNESCO, prezydent Polskiego Komitetu Narodowego ICOM (2002-2008, i ponownie od 2012), prezydent Strategic Plan and Resolutions Monitoring Committee – MOCO ICOM, członek AICA. Autorka ponad 300 publikacji z zakresu muzeologii (w tym neuromuzeologii), teorii sztuki XVI-XX w., historii grafiki i teorii sztuki współczesnej.

Roman Kubicki

Filozof kultury i sztuki, estetyk; profesor dr hab. nauk humanistycznych. Pracuje w Instytucie Filozofii UAM oraz na Wydziale Edukacji Artystycznej UAP; od 2011 r. przewodniczący Kapituły Nagrody Artystycznej Miasta Poznania. Autor książek: Interpretacja a poznanie. Studium z filozofii sztuki (Poznań 1991), Zmierzch sztuki. Narodziny ponowoczesnej jednostki? (Poznań 1995), Ani być, ani mieć. Trzy szkice z filozofii pamięci (Poznań 2001), Pierścienie Gygesa (Poznań 2005), Egzystencjalne konteksty dzieła sztuki. Studium z pogranicza estetyki i filozofii kultury (Bydgoszcz 2013); współautor książek: z Jackiem Sójką i Pawłem Zeidlerem Problem destrukcji pojęcia prawdy. Szkice z filzofii poznania (Poznań 1992), z Moniką Bakke i Anną Jamroziakową PLEROMA. Art. In Search of Fullness (Poznań 1998), z Anną Zeidler – Janiszewską Poszerzanie granic. Sztuka współczesna w perspektywie estetyczno-filozoficznej (Warszawa 1999), z Zygmuntem Baumanem i Anną Zeidler-Janiszewską Życie w kontekstach. Rozmowy o tym, co za nami i o tym, co przed nami (Warszawa 2009).

Janusz Krupiński

Doktor hab. nauk humanistycznych, profesor Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, Międzywydziałowa Katedra Teorii i Historii Sztuki, prowadzi wykłady: teoria sztuki, estetyka, filozofia sztuki, proseminaria magisterskie, seminarium doktoranckie z metodologii badań naukowo-artystycznych. Profesor Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, Instytut Filozofii i Socjologii, prowadzi wykłady z estetyk, filozofii sztuki oraz aksjologii, seminaria magisterskie i doktoranckie. Autorzy, do których myśli m.in. się odnosi: Martin Buber, Vincenty van Gogh, Mieczysław Górowski, Roman Ingarden, Karl Jaspers, Kazimierz Malewicz, Friedrich Nietzsche, Cyprian Kamil Norwid, Andrzej Pawłowski, Karl R. Popper, Jacek Waltoś, Simone Weil, Stanisław Wyspiański. Pola badawcze: filozofia człowieka, filozofia twórczości, filozofia sztuki, filozofia designu. Główne kategorie rozważań: (nie)bycie sobą, homo schistos, przekroczenie siebie, (auto)krytycyzm, dialog wewnętrzny, mistrz, autorytet, moc i łaska twórcza, od-czuwanie, istnienie się, byt obrazowy, obraz-odbicie i obraz-uobecnienie, obiekt kulturowy, próg humanistyczny, relacja antropiczna, disegno, interpretacja. esteza, (est)etyka, aesthetica crucis, mistyka piękna, piękno dramatyczne.

Adam Workowski

Filozof, doktor nauk humanistycznych.Wykładowca na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II, współzałożyciel Instytutu Myśli J. Tischnera, członek Polskiego Towarzystwa Fenomenologicznego. Autor wielu artykułów z dziedziny fenomenologii i filozofii dnia codziennego (o lęku, skrusze, miłości, wierności, itd) i książki pt. Ontologiczne podstawy posiadania (Wrocław 2009). Pisał również o poezji Herberta i wartościach w filmie. Pasjonuje się rolą myślenia w nauce i sztuce.

Tadeusz Gadacz

Filozof i religioznawca, profesor dr hab. nauk humanistycznych, prof. Collegium Civitas, dyrektor Instytutu Filozofii i Socjologii Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. Redaktor Encyklopedii Religii. Tłumacz Gwiazdy Zbawienia Franza Rosenzweiga. Był bliskim współpracownikiem ks. prof. Tischnera. Od roku 2010 jest wiceprzewodniczącym Rady Fundacji Krakowskiego Hospicjum dla Dzieci im. księdza Józefa Tischnera. Członek Collegium Invisibile. Jest członkiem rady redakcyjnej Etyki. Kierownik Katedry Filozofii Collegium Civitas, profesor w Instytucie Filozofii i Socjologii PAN, przewodniczący Komitetu Nauk Filozoficznych PAN, prezes Polskiego Towarzystwa Etycznego. Jest autorem książek: Historia filozofii XX wieku. Nurty. Tom I: Filozofia życia, pragmatyzm, filozofia ducha. (Kraków 2009); Historia filozofii XX wieku. Nurty. Tom II: Neokantyzm. Filozofia egzystencji. Filozofia dialogu. (Kraków 2009); O ulotności życia. (Warszawa 2008); Filozofia Boga w XX wieku. Od Lavelle'a do Tischnera. (Kraków 2007); O umiejętności życia. (Kraków 2002); Rozumowe poznawanie Boga. (Bydgoszcz 2000). Publikował wiele artykułów dotyczących myśli Józefa Tischnera, m.in.: "Dramat Dobra w perspektywie ludzkiej skończoności w filozofii ks. Józefa Tischnera", "Dachte Edith Stein thomistisch oder augustinisch?", "Das Problem des Bösen in der Philosophie Józef Tischners" oraz "Problem zła w filozofii Józefa Tischnera".


 

AUTORZY FOTOGRAFII I WIDEO


Piotr Korzeniowski

Artysta malarz, rysownik, fotografik. Pracę na Wydziale Malarstwa ASP w Krakowie, jako asystent rozpoczął w 1996 r., obecnie – po uzyskaniu stopnia doktora w 2005 roku, oraz stopnia doktora habilitowanego w 2012 roku – jest profesorem ASP. Na Wydziale Malarstwa ASP w Krakowie prowadzi autorską pracownię rysunku oraz prowadzi zajęcia na kierunku Edukacja Artystyczna. Dziekan Wydziału Malarstwa ASP w Krakowie w latach 2012 / 2016. Prace prezentował na 20 wystawach indywidualnych – m. in. w Krakowie, Kielcach, Innsbrucku, Warszawie, Stalowej Woli, Poznaniu, Görlitz, Berlinie. Uczestniczył w ponad 100 wystawach zbiorowych w kraju i za granicą. Zdobywca nagrody Lyons Club Norymberga oraz Rektora ASP W Krakowie. Stypendysta Miasta Krakowa, ministra Kultury i Sztuki RP, Pollock-Krasner Foundation w Nowym Jorku. Prace w zbiorach: Muzeum Historii Fotografii w Krakowie, Muzeum ASP w Krakowie, Muzeum Historyczne Miasta Krakowa, Budimex w Warszawie, Parlament Północnej Nadrenii-Westfalii w Düsseldorfie oraz Landschaftsverband Rheinland w Kolonii oraz kolekcje prywatne w kraju i zagranicą. Mieszka i pracuje w Krakowie.

Mirosław Sikorski

Malarz, sporadycznie rysownik. Pracuje na Wydziale Malarstwa ASP w Krakowie od 1996 roku. Do 2009 roku był współpracownikiem dydaktycznym prof. Jacka Waltosia. Adiunkt od 2004 roku. Od 2010 roku prowadzi pracownię studentów I-go roku na dziale Malarstwa, dla kierunków; Malarstwo, Scenografia oraz Edukacja Artystyczna w Zakresie Sztuk Plastycznych.

W latach 1987-2003 uczestniczył w kilkunastu pokazach nieistniejącej już grupy „Trzy Oczy”. Prezentował prace na wystawach indywidualnych między innymi w Krakowie, Zakopanem, Nowym Sączu, Częstochowie i Rzeszowie. Brał udział w kilkudziesięciu wystawach zbiorowych w kraju i za granicą. Prace w zbiorach: Muzeum Narodowe w Krakowie, Muzeum Sztuki Współczesnej w Radomiu oraz kolekcje prywatne w kraju i zagranicą. Obrazy, które maluje często układają się w cykle poświęcone jednemu motywowi wizualnemu lub tematycznemu. Mieszka i pracuje w Krakowie.

Zbigniew Sałaj

Zajmuje się malarstwem sztalugowym, malarskim environment, rysunkiem, obiektami z papieru, obiektami mobilnymi, instalacją, sztuką ziemi oraz wideo. Najbardziej znane są, tworzone przez niego oryginalną metodą, statyczne i ruchome obiekty z papieru, a także przedmioty nawiązujące do koncepcji książki artystycznej. Jest doktorem habilitowanym sztuk pięknych, pracuje na Wydziale Malarstwa ASP w Krakowie gdzie prowadzi Pracownię Interdyscyplinarną. Wziął udział w ponad dwudziestu wystawach indywidualnych i kilkudziesięciu wystawach zbiorowych w kraju i za granicą, obejmujących pokazy malarstwa, rysunku,

obiektów papierowych, mobilnych instalacji, fotografii, akcji plenerowych. Prace w zbiorach: Małopolskiej Fundacji Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie, Muzeum Narodowego w Krakowie, Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego, Uniwersytetu we Fryburgu (Szwajcaria), Muzeum Miasta Aalst (Belgia), Muzeum Książki w Łodzi, Biblioteki Uniwersytetu Łódzkiego, Fundacji im. Konrada Adenauera (Niemcy), Biblioteki Uniwersytetu w Stanford (USA), Biblioteki San Giovanni w Pesaro (Włochy) Musashino Art University Museum & Library Tokio (Japonia). Prace w zbiorach prywatnych w Polsce, Niemczech, Szwajcarii, Francji, Austrii, Włoszech, Litwie, USA, Belgii, Hiszpanii, Szwecji i Wielkiej Brytanii. Mieszka i pracuje w Krakowie.

Anna Sałaj

Studentka II roku studiów magisterskich filologii francuskiej na Uniwersytecie Jagiellońskim. W wolnym czasie zajmuje się fotografią, projektowaniem graficznym i tańcem.

Leszek Golec

W latach 80. i 90. związany był z łódzkim nurtem o proweniencji neoawangardowej, skupionym wokół Galerii Wschodniej. Od 1985 pracownik Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku, gdzie między innymi jest kuratorem wystaw i zajmuje się tworzeniem fotograficznej i filmowej dokumentacji wydarzeń artystycznych. Zajmuje się również instalacją i rzeźbą. Od 1996 działa w duecie artystycznym z żoną Tatianą Czekalską, absolwentką PWSSP w Łodzi, fotograficzką i rzeźbiarką. Od 1997 członek The International Supreme Master Ching Hai Meditation Associations. Jest autorem kilkunastu wystaw indywidualnych . Brał udział w kilkudziesiąciu wystawach zbiorowych w Polsce, Austrii, Wielkiej Brytanii, Irlandii, Niemczech, Rosji i Norwegii. Prace w zbiorach: Muzeum Sztuki w Łodzi oraz Narodowa Galeria Sztuki “Zachęta” w Warszawie. Mieszka i pracuje w Orońsku.

Maciej Sypniewski

Zajmuje się fotografią, tworzy obiekty i sytuacje artystyczne wykorzystując medium fotograficzne i filmowe; prowadzi działalność animacyjną i edukacyjną. Autor albumów fotograficznych: ,,Konin nocą’’ (2004), ,,Kuba’’ – z P. Bachanowskim (2009), ,,Berlin’’ (2016). Jest też autorem kilkunastu wystaw fotografii instalacji dźwiękowych , fotograficznych i multimedialnych oraz akcji artystycznych, miedzy innymi takich jak: ,,Berlin’’ (2016); ,,Nie z tego świata’’ (2014); ,,Na zewnątrz’’ (2014); ,,In Memoriam’’ (2013); ,,Wiatr wieje tam, gdzie chce’’ (2012); ,,Kuba’’ (2009); ,,Homo symbolicus – historia ilustrowana’’ (2009); ,,KSIĄŻKI – PORTRETY’’ (2009) ; ,,Portrety’’ (2009), ,,Kulturalny Konin’’ (2008). Przy ich realizacji często współpracuje z M. Olejniczakiem. Mieszka i pracuje w Koninie, gdzie prowadzi najstarszy w mieście zakład fotograficzny.

Marcin Czaja

Zajmuje się malarstwem, rysunkiem oraz grafiką projektową. Studiował na Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie. Obecnie pracuje jako asystent w pracowni malarstwa i rysunku pierwszego roku ASP w Krakowie. Brał udział w kilkunastu wystawach w Krakowie, Częstochowie, Tarnowskich Górach i Brukseli. Jest autorem tekstu o książce Semira Zeki Cienie i Blaski pracy mózgu w periodyku „Zeszyty malarstwa ASP” nr. 11/2015. Mieszka i pracuje w Krakowie.

Michał Sroka

Zajmuje się malarstwem, rysunkiem, malarstwem ściennym, grafiką projektową, fotografią
i projektowaniem architektonicznym . Student Środowiskowych Studiów Doktoranckich na ASP w Krakowie pod kierownictwem prof. Andrzeja Bednarczyka. Ukończył malarstwo na Wydziale Malarstwa ASP w Krakowie, oraz Architekturę i Urbanistykę na Wydziale Architektury Politechniki Krakowskiej. Udział w kilkudziesięciu wystawach, licznych konkursach, warsztatach. Laureat Stypendium SAPERE AUSO i Stypendium Twórczego Miasta Krakowa oraz wyróżnień i nagród w konkursach architektonicznych. W latach 2010 -2015 wyróżnienia przyznawane przez Radę Wydziału Malarstwa za rysunek, malarstwo i malarstwo ścienne. Członek  fundacji Transporter Kultury. Współpracował z Muzeum Etnograficznym w Warszawie oraz University of Applied Arts w Wiedniu. Mieszka i pracuje w Krakowie.

Miłosz Horodyski

Artysta związany z Wydziałem Intermediów ASP w Krakowie, reżyser filmowy, dziennikarz radiowy i telewizyjny. Twórca kilkunastu filmów dokumentalnych i kilkudziesięciu reportaży emitowanych w TVP, wśród nich nagrodzonego na 20 Łódzkim Festiwalu Mediów "Człowiek w zagrożeniu" dokumentu "Dla dobra służby", wyróżnionego medalem 25-lecia "Solidarności" filmu "Hutnik-historia pisana powielaczem" czy uhonorowanego Nagrodą Dziennikarzy Małopolski reportażu "Skazany na życie". Jako montażysta wyróżniony nagrodą specjalną na XXVII Międzynarodowym Katolickim Festiwalu Filmów i Multimediów Niepokalanów 2012. Dwukrotny finalista konkursu Filmoteka Małopolska. Autor publikacji naukowych z zakresu mitów współczesności m.in. Ufo - mit współczesności [w:] Nomos kwartalnik religioznawczy (2000/ 30-31), Współczesna percepcja Nadprzyrodzonego [w:] Nadprzyrodzone pod red. dr Elżbiety Przybył (Kraków, 2003)  czy Inforozrywka i tabloidyzacja mediów jako sposób mitologizacji świata [w:] Konwergencja mediów - orientacje i praktyki badawcze pod red. dr Renaty Szczepaniak (Gdynia, 2013). Wykłada na krakowskiej ASP i w AMA Film School w Krakowie.

Waldemar Domski

Dziennikarz, operator kamery, montażysta. Jako korespondent Telewizji Polskiej z terenu Wielkopolski Wschodniej w czasie swojej ponad 25 letniej pracy zawodowej zrealizował kilkaset materiałów filmowych związanych z szeroko pojętą kulturą. Współpracuje między innymi z programem Teleskop TVP 3 Poznań oraz portalem „www.kulturalnykonin.pl”. Zapalony tenisista. Wielokrotny medalista Mistrzostw Polski Dziennikarzy w Tenisie Ziemnym. Mieszka i pracuje w Koninie.

Wiktor Piskorz

Fotograf, VJ, muzyk, perfomer. Współzałożyciel grupy artystycznej SoundLab oraz grupy Mentalnych Narzędzi. Z wykształcenia fotograf – plastyk, którego zainteresowania skupiają się wokół fotografii analogowej i eksperymentalnej, zajmuje się edukacją fotograficzną i dźwiękową. Pracuje w Centrum Sztuki Galeria EL w Elblągu, gdzie zajmuje się miedzy innymi realizacją wystaw i wydarzeń kulturalnych oraz ich dokumentacją fotograficzną i wideo. Współtwórca takich wydarzeń, jak Dźwiękowa orkiestra tabletowa DOT, Noc samobujcza”, oraz dźwięku do filmu dokumentalnego Wydźwięki.

Jerzy Jackowski

Operator kamery, montażysta. Długoletni współpracownik Oddziału TVP w Gorzowie Wielkopolskim, obecnie pracownik Uniwersytetu Zielonogórskiego współtworzący materiały filmowe z wydarzeń mających miejsce na uczelni. W swojej pracy stara się znaleźć wyjątkowość filmowanych sytuacji, to co może umknąć uwadze, a co jest tym ... najważniejszym, tym co nie zawsze można dostrzec na pierwszy rzut oka. Prywatnie pasjonat sportu, jako były lekkoatleta nie wyobraża sobie życia bez aktywności fizycznej, mieszka i pracuje w Zielonej Górze.

ekspresja ciała: PRINCE NEGATIF

współpraca rzeźbiarska: Krzesimir Wiater, Jacek Dudek, Krzysztof Fus,

współpraca wideo: Filip Rybkowski, Dominik Stanisławski,

konsultacja elektroniczna: Piotr Bujak,

dokumentacja procesu: Dominik Stanisławski, Michał Sroka, Piotr Korzeniowski,

komunikacja internetowa: Małgorzata Pabich, Michał Sroka

tłumaczenie: Jerzy Juruś

redakcja: Teresa Czerniejewska-Herzig

korekta: Adam Wsiołkowski, Joanna Myśliwiec

 


IDEA

Motyw Narcyza jest jednym z toposów ludzkiej duszy, nieprzerwanie obecnym w europejskiej cywilizacji, kulturze i sztuce. Ta mitologiczna postać zdaje się być nieusuwalną częścią naszej zbiorowej wyobraźni niezależnie od fundamentalnych przemian społecznych, cywilizacyjnych i religijnych. Siła jej obecności ujawnia się nawet wtedy, gdy już oryginalna treść greckiego mitu, znajomość twórczości genialnego Owidiusza i zawartość przywołanych tu Metamorfoz zagubiły się w zakamarkach zbiorowej niepamięci. Nawet pobieżny przegląd artystycznych realizacji  tego motywu wykazuje intensyfikację jego obecności, począwszy od połowy XIX wieku, aż do dnia dzisiejszego. W przynależnej toposowi niezmienności i w różnorodności jego przedstawień,  odczytań, interpretacji i dróg rozumienia , sposób wyrażania figury Narcyza zawsze  jest probierzem współczesności, znakiem swojego czasu. Nie ma ucieczki od ujawnienia w dziele sztuki, skrzętnie „zamiatanych pod dywan”, aspektów bycia współczesnym Europejczykiem.

POLE NARCYZÓW  jest projektem artystycznym w formie  platformy wymiany myśli, spotkania odmiennych punktów widzenia i perspektyw rozumienia.  Poprosiłem myślicieli różnych dziedzin nauki i wiedzy o stworzenie esejów będących zapisem ich namysłu nad tematem projektu. Podobnie zwróciłem się do fotografików i filmowców o stworzenie prac, które nie tyle będą dokumentacją wystaw, co wyrazem odczytania figury Narcyza i ich pełnoprawnym artystycznym dziełem. Nie ja, ani moja praca jest więc  tematem ich aktywności. Moją intencją jest, aby stworzona przeze mnie praca artystyczna stała się dla zaproszonych autorów li tylko zarzewiem, inspiracją, pretekstem lub okazją do podjęcia namysłu nad motywem, zjawiskiem, problemem, ideą, figurą Narcyza/narcyzmu. Efekty projektu POLE NARCYZÓW będą naszym wspólnym, wierzę, że bogatym w swej różnorodności, „zaśpiewaniem” figury Narcyza drugiej dekady XXI wieku.

Andrzej Bednarczyk


WSPÓŁPRACA INSTYTUCJONALNA I FINANSOWANIE

WSPÓŁPRACA INSTYTUCJONALNA I FINANSOWANIE

Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego RP
Wydział Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie
École Professionnelle des Arts Contemporains w Saxon
Centrum Kultury i Sztuki w Koninie
Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku
Fundacja Transporter Kultury w Krakowie
Kunstraum Waissenohe w Weissenohe
Ogród Botaniczny Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie
Biblioteka Uniwersytecka w Zielonej Górze
ABC Gallery w Poznaniu
Fundacja Europejskie Forum Sztuki w Poznaniu
Centrum Sztuki Galeria EL w Elblągu
Ars Cracovia Gallery w Kolonii


CZY RZECZYWIŚCIE MŁODZI SĄ NARCYZAMI?

Agnieszka Jankowska - Marzec

Zobacz PDF


NARCYZ I POSTRZEGANIE

Dorota Folga - Januszewska

Zobacz PDF


TWARZE NARCYZA

Roman Kubicki

Zobacz PDF


MIT O NARCYZIE

Janusz Krupiński

Zobacz PDF


MIŁOŚĆ "JA" CZY MIŁOŚĆ "SIEBIE"

Tadeusz Gadacz

Zobacz PDF


Kurator: Robert Brzęcki

Dziewięć „nagich” ludzkich figur, które różnią się od siebie, a jednocześnie są takie same. Wszystkie są pochylone nad ekranem. Osiem z nich tworzy krąg, każda jest odwrócona do pozostałych tyłem. Dziewiąta, mająca na całym ciele nigdy nie zasypiające, wiecznie otwarte oczy i duże czerwone kolce, znajduje się poza tym kręgiem. Wpatruje się w ekran emitujący spiralę Archimedesa, jak zainfekowany wirusem win32.hybris. komputer, którego nie da się zamknąć. Nad nią wisi wielki ekran, na którym bardzo szybko, na granicy recepcji, zmieniają się kolorowe obrazy. 

Pozbawione ubrania sylwetki zastygły w tych samych pozach. Pierwsza z postaci w okręgu  ma na ciele wydrukowane teksty. Na monitorze widzimy autora usiłującego wypowiedzieć słowa. Może to następna odsłona Wieży Babel, a może ostateczne pożegnanie z Logosem? Koniec z jednym wspólnym światem, ze wspólnym zrozumieniem, z myślą o tym, że uda nam się być wieloosobową całością. Kolejna z istot ma skórę pokrytą zdjęciami gwiazd filmowych z roku 1960 (rok urodzin Autora). Na ekranie przenikają się trzy filmy. Trzecia figura pochyla się nad projekcją zmieniających się kanałów telewizyjnych, jakby w poszukiwaniu „właściwego” programu, który będzie zawierał wersję rzeczywistości, najbardziej przystającą do oczekiwań. Skóra tego człowieka została pokryta komunikatami reklamowymi. Obok, na kolejnym ekranie wiruje znów spirala Archimedesa. Kilka centymetrów nad ekranem wisi pion architekta. Postać wpatrująca się w spiralę obleczona jest w skórę składającą się z wykresów, obliczeń, apokryfów, manuskryptów, kluczy poszukiwania ukrytego porządku. Piąta postać z dziesięcioma śrubami wkręconymi w kręgosłup, będąca odwołaniem do dekalogu, wpatruje się w niezmącony błękit oceanu, z którego dobiega śpiew waleni. Następny jest zardzewiały/bez ducha człowiek pochylony nad telewizorem, na którym już definitywnie zakończono transmisje wszystkich programów. Pozostaje tylko „śnieżący obraz” i dźwięk „białego szumu”. Przedostatnia istota to  ludzka mapa typograficzna, z kilkoma piórami na obu ramionach, jak zmartwychwstały Ikar „symulująca podróż” nad ekranem, na którym przesuwa się obraz mijanych miejsc. Ostatnia z figur przedstawia człowieka z płatem skóry na plecach uszkodzonym w wyniku jakiegoś wypadku, odsłaniającym drugą warstwę tkanki wszechwidzących oczu. Przed jego twarzą wirują błyskawicznie po sobie następujące zdjęcia, oświetlając jego twarz kolorowym migotaniem. Ekstaza i apeiron organizują jego egzystencję. Dźwięki z filmów, programów, deklamacji, silnika samolotu i inne odgłosy są emitowane jednocześnie. Potęguje to poczucie chaosu, osamotnienia, przy jednoczesnym dużym natężeniu bodźców wizualnych. 

Figury ludzkie umieszczone są w sali zbudowanej na planie oktagonu. Naturalne wydaje się sięgnięcie do symbolicznego znaczenia ośmioboku, żeby wpisać go w sens pracy. Podstawowa symbolika ósemki to doskonałość i nieskończoność. Dziewiątka wynikająca z ilości figur ludzkich, to potrójna Trójka, liczba całości. Wertykalny charakter budynku galerii, jak w gotyckim porządku kompozycyjnym, przeciwstawia to, co pionowe, temu, co ziemskie, doczesne, materialne. Środek budowli, to coś w rodzaju axis mundi, osi kosmicznej od której rozpoczęło się stwarzanie świata.  Trudno o tym nie pomyśleć,  patrząc na sylwetki ludzi pochylonych nad ekranami. Sprawiają wrażenie, że biorą udział w obrządku, mającym moc sprawczą i ustanawiającym inne umeblowanie świata realnego.

Rzeczywistość, docierając do nas w sposób udramatyzowany i zapośredniczony, przyzwyczaja do strategii realności przeestetyzowanej. Jak zauważył Wolfgang Welsh/ przeżywamy rozkwit estetyczny, za sprawą którego realność staje się hiperrealnością, stając się estetycznym konstruktem; czymś w rodzaju siatki pojęciowej pozwalającym orientować się w nowej rzeczywistości. Estetyzacja, jego zdaniem, doprowadziła do wykształcenia nowego typu człowieka Homo aestethicus. Jego pierwowzorem jest Narcyz. 

„Wieża Narcyzów” Andrzeja Bednarczyka to polisensoryczna instalacja. Artysta mierzy się z mitem o Narcyzie i wpisuje go w  swój mikrokosmos artystyczny. Ciało człowieka traktowane jest jako rodzaj podobrazia, tak jak w filmie „Pillow Book”. To skojarzenie z filmem Petera Greenawaya, również odsyła nas do estetyki intermedialności pracy. Pierwsze wrażenie wiedzie w kierunku doświadczenia „zastygłego spojrzenia”, z odbiorem wszystkich treści jednocześnie. Nadmiar obrazów i dźwięków, z wyraźną satysfakcją atakuje odbiorcę szybkością, nie mającą nic do zaoferowania. Prędkość zastępuje treść. W hipnotycznych epifaniach ekranu oczekujemy spotkania z sobą samym. Co począć z otaczającym światem, skoro nie wiadomo, co począć ze sobą? 

Wystawa dotyka nabrzmiałego od dawna problemu cielesności i kapitalizmu kognitywnego, którego paliwem jest żywiołowa konsumpcja. Dominująca i wszystkożerna kultura popularna z lubością ucieka od wszystkiego co skomplikowane, na rzecz lunaparkowej zabawy. To alegoria życia  współczesnego człowieka, chorobliwie próżnego, dominującego, zapatrzonego w siebie, prawie niezdolnego do porozumienia się z innymi, a w wielu przypadkach, także i z sobą samym. Ludzie pozostają bez możliwości odwrócenia się od „pustych” ekranów; ich relacje astępowane są przez transakcje handlowe. Etyka zostaje wymieniona na ekonomiczny performance lub na popędy, obficie gratyfikowane i urynkowione relacje ludyczno-uwodzicielskie.  Wokół nich widzimy „świat” posiekany na kawałki, gdzie nic się ze sobą nie łączy. „Rzeczywistość” do jednorazowego użycia i wyrzucenia. Otoczeni produktami, które są jednocześnie różne i takie same. Ludzie są połączeni technicznie za/programowaną wspólną rutyną, zastępującą doświadczenie humanistycznej kultury. Dzięki możliwościom massmediów, pędzimy po wstędze Mobiusa na „spotkanie” spektakularnej nowej rzeczywistości. To, co ją scala, to kawałki, na które została podzielona. Fragmenty gotowe do szybkiego spożycia. Wszędzie tylko wypiętrzona widzialność i fizyczna zmysłowość w oparach różnych ideologii. Przeszywająca kulturę pandemia narcyzmu ma ambicję ogarnąć cały świat. Kultura cyfrowego samoubóstwienia, z „selfie” jako jego wizytówką, jest przejawem urynkowienia cielesności. Jak zrezygnować z widzialności, skoro jej brak oznacza dla wielu wykluczenie społeczne, a nie wyzwolenie?

„Wieża Narcyzów” bardzo sugestywnie pokazuje aktualny sposób organizacji społecznej przestrzeni życiowej. Demonstruje obecny system wartości, mechanizmy, decydujące o naszych wyborach życiowych. Przedstawia to, jaki mamy stosunek do siebie, do ciała, do mediów, do kultury. Praca Andrzeja Bednarczyka daje możliwości dyskusji na temat społeczeństwa w czasach postprodukcyjnych, kondycji jednostki żyjącej pod presją kultury cyfrowej w wersji 2.0. Można powiedzieć, że jest to wystawa-lustro. Od odbiorcy zależy, co w nim zobaczy.


Kurator: Monika Bartoszek

IS ANYONE OUT THERE?
RYTUAŁ NARCYZÓW ANDRZEJA BEDNARCZYKA

Postać Narcyza, a właściwie idea narcyzmu, zainspirowała Andrzeja Bednarczyka do stworzenia kompleksowego projektu artystycznego Pole Narcyzów, którego punktem wyjścia jest instalacja z pogranicza rzeźby, grafiki i multimediów. Do jednego z najbardziej rozpoznawalnych i uniwersalnych symboli próżności sięgali zarówno twórcy literatury, jak i reprezentanci sztuk plastycznych. Andrzej Bednarczyk powołał do życia Narcyza współczesnego, choć posłużył się kulturowym cytatem – wiernie odtworzył i powielił figurę znaną z obrazu Caravaggia. Materia rzeźbiarska jest przy tym wyłącznie tłem akcji, przekaz budują umieszczone na jej powierzchni kompozycje graficzne, tekstowe lub obrazowe komunikaty. Prezentowany w Orońsku Narcyz nie wpatruje się już jednak w taflę wody. Jego zwierciadłem staje się ekran telewizora, i to emitowane przez niego obrazy bez reszty go pochłaniają. Czy jest więc nadal reprezentantem miłości własnej czy wyznawcą nowych technologii, w których szuka rekompensaty deficytu uczuć i zrozumienia?

Orońska kaplica – niegdyś budynek sakralny, obecnie galeria sztuki – niezależnie od aktualnej funkcji, zachowała wyraźnie odczuwalny pierwiastek duchowości. W dużym stopniu wynika on z historycznego kontekstu miejsca, dostępnego w narracji ustnej i pisemnej. Ale powodem jest również charakterystyczna forma architektury, kojarząca się z miejscem kultu, ciemne, surowe wnętrze z rzędami tablic kommemoratywnych czy wreszcie wyjątkowa izolacja tej części zabudowy dworskiej. Wprowadzenie w taką przestrzeń wytworów sztuki, czy to dawnej, czy współczesnej, automatycznie pociąga za sobą zmiany w ich interpretacji. Artyści godzą się z sakralizacją swojej twórczości, gdyż wnosi ona w treść dzieła sztuki całkiem nowe, często bardzo interesujące aspekty.

Taką świadomą decyzję podjął Andrzej Bednarczyk, inicjując w Orońsku Rytuał Narcyzów, kolejną, po konińskiej, odsłonę projektu Pole Narcyzów. Wykorzystując podział kaplicy na nawę i zakrystię oraz dawną mensę ołtarzową, stworzył jakby namiastkę obrzędu liturgicznego. Na ceremoniał złożyło się kilka elementów: grupa ośmiu Narcyzów w nawie, pojedyncza figura w zakrystii oraz ustawiony na ołtarzu ekran.

Postacie Narcyzów ustawione pod ścianami nawy w karnych szeregach, są w pewnym sensie odzwierciedleniem zdyscyplinowanych uczestników mszy świętej. Skupieni i nieruchomi powielają odwieczny stereotyp mistycznego połączenia istoty ludzkiej z bytem absolutnym. Różnica polega na tym, że nadrzędną rolę ołtarza jako punktu, na którym zwykle koncentrują się wierni, zastąpiły tu ekrany telewizorów, rozłożone płasko na posadzce. Każdy Narcyz jest do ołtarza odwrócony tyłem, nie chce i nie potrzebuje kontaktu ani z sacrum, ani ze swoimi sąsiadami. Taki układ sugeruje, że mamy do czynienia z rytuałem bez współwyznawców, bez kapłana i bez Boga. Za to z nowym bytem absolutnym, jakim stały się współcześnie media. Narcyz zamyka się w ich świecie. To one dają mu poczucie wyjątkowości, której wyrazem zdaje się być odmienna dla każdej figury zewnętrzna powłoka. Jej zróżnicowanie ujawnia światopogląd artysty, jego przemyślenia, stosunek do istotnych problemów ludzkiej egzystencji. Każdy Narcyz reprezentuje inne wartości, które niewiele już mają wspólnego z antycznym mitem.

W taki uporządkowany i skupiony na sobie zespół indywidualistów artysta wprowadza dodatkowy element – telewizor, obiekt w tym kontekście raczej niepokojący czy nawet dystrakcyjny. Ustawiony na XIX-wiecznej mensie ołtarzowej emituje sygnał ciągły, a właściwie jego zakłócenie w postaci szumu. Miejsce ustawienia telewizora odpowiada pozycji tabernakulum w kościołach chrześcijańskich. W zamykanej nadbudowie ołtarza przechowywana jest zazwyczaj monstrancja z hostią i konsekrowane komunikanty. Tabernakulum symbolizuje zatem obecność Boga. Tutaj jednak ta obecność została podważona, śnieżący obraz oznacza raczej brak jakiegokolwiek kontaktu, zerwanie przekazu. Forma aranżacji wystawy w nawie wyraża właściwie podwójną negację religijnego rytuału. Z jednej strony odwrócone tyłem do ołtarza postaci Narcyzów są zaprzeczeniem wspólnoty religijnej, z drugiej martwy przekaz telewizora jest negacją duchowego połączenia wiernych z siłą wyższą. A jednak to, co się rozgrywa w przestrzeni kaplicy nadal jest rytuałem, nadal ma się wrażenie uczestnictwa w jakimś tajemniczym obrzędzie i nadal wnętrze emanuje mistyczną atmosferą. Wpatrując się w ekran na ołtarzu i nasłuchując jednostajnego szumu w tle, mamy nawet wrażenie, że za chwilę coś się wydarzy, że usłyszymy lub zobaczymy jakąś zmianę. Jak amerykańscy astrofizycy, którzy w ramach programu kosmicznego SETI próbowali wyłowić z galaktycznych szumów sygnał pozaziemskiej inteligencji, zadając sobie nurtujące ludzkość pytanie – Is anybody out there?

Ostatni element ekspozycji został umieszczony w zakrystii. Narcyz „wielu słów” zdaje się być ucieleśnieniem samego Andrzej Bednarczyka – na skórze pojawiają się wydruki jego wierszy, a z ekranu przemawia on sam. Mowa artysty ma charakter niezrozumiałego słowotoku, męczącego w równym stopniu mówcę, jak i słuchaczy. Mimo całkowitego braku sensu przemowa jest tak ekspresyjna, pełna emocji, że skupia całą naszą uwagę. Powód wydaje się dość oczywisty – na tle wyalienowanej grupy z nawy tylko ten jeden Narcyz, a właściwie sam artysta, próbuje nawiązać z nami kontakt. Kontakt za pomocą poezji i stworzonego przez siebie języka. Być może ten schowany w zakrystii samotnik jest kandydatem do funkcji kapłana, celebransa? Może przygotowuje się mozolnie do przywrócenia łączności między Bogiem a ludźmi? Może właśnie jego nowomowa będzie językiem przyszłości, łączącym rozproszonych budowniczych wieży Babel? Może to właśnie emocje są odpowiedzią na pytanie – co poruszy współczesnych, zapatrzonych w swój świat Narcyzów? Paradoksalnie do tej z założenia nowoczesnej sytuacji najbardziej pasuje biblijne przesłanie z Listu do KoryntianGdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący.

Instalację Andrzeja Bednarczyka można interpretować na wiele różnych sposobów. Nie istnieje jeden uniwersalny wykładnik treści, a artysta sam przyznał, że na tej płaszczyźnie projekt już dawno przerósł autora i jego oczekiwania. Rytuał Narcyzów w orońskiej Galerii „Kaplica” na pierwszy rzut oka przekazuje nam dość pesymistyczną wizję świata współczesnego, w której nie liczą się wyższe wartości i więzi międzyludzkie. Lecz jednocześnie pojawia się nadzieja, że jednak nadal ktoś tam jest, że kontakt nie został całkowicie zerwany, tylko chwilowo zawieszony. I wystarczy go, mówiąc językiem nowoczesnych technologii, po prostu zresetować. Jakaś sekwencja ctr + alt + del i znowu wszystko zacznie działać jak należy.


kuratorzy: Patrizia Abderhalden, Andrzej Bednarczyk

Twierdzenie, że żyjemy w sieci wzajemnych powiązań jest truizmem. Jednak wciąż zdajemy się nie dostrzegać faktu, że w obecnym czasie siła i powszechność tych powiązań zmieniła status przestrzeni lokalnej do tego stopnia, iż nikt z nas nie jest już wyłącznie w jednym miejscu naraz. Komunikujemy się ze światem tak, jakby nie istniały odległości. Rozmawiamy za pośrednictwem internetowych komunikatorów, dyskutujemy na portalach społecznościowych niezależnie od geograficznego miejsca przebywania. Mentalnie ucinamy sobie pogawędki siedząc ze znajomymi wokół jednego ogniska, chociaż fizycznie jesteśmy rozproszeni po kontynentach. Fizyk mógłby per analogiam powiedzieć, że zachowujemy się jak cząstki splątane, połączone w swoim zachowaniu dziwną korelacją ignorującą odległości.

W każdym dziele sztuki wykonanym w Saxon, pobrzmiewa nieco  atmosfery Krakowa, Taipei, Paryża czy Tokio. W wieloletniej pracy ze studentami w EPAC wraz z dynamicznie kształtowanym międzynarodowym zespołem nauczycieli obserwujemy bogactwo kreacyjnych możliwości kryjących się w spotkaniach ludzi z różnych kultur, tradycji i obyczajów. Mogę powiedzieć, że z tego tygla różnorodności uczyniliśmy modus operandi naszej szkoły.

Nic więc dziwnego w tym, że gdy Andrzej podzielił się z nami swoją ideą zaproszenia do swojego projektu Pole Narcyzów studentów kilku szkół artystycznych z różnych miejsc świata, w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie o obraz mitologicznego Narcyza w umysłach młodych ludzi z różnych kultur, z ochotą podjęliśmy wyzwanie.

Motyw zapatrzonego w siebie Narcyza, tak permanentnie i intensywnie obecny w kulturze europejskiej, domaga się nowego odczytania dzisiaj, gdy wszyscy dysponujemy milionami fotografii samych siebie, i jak nigdy dotąd znamy ze szczegółami własne twarze. Domaga się redefiniowania, gdyż dzisiaj grecki mit, wraz z opowieściami z  innych tradycji, stał się co najwyżej jednym z wielu składników  bulgocącej swym bogactwem magmy globalnej wyobraźni. Wierzę, że prezentacja studenckich prac z różnych części świata stanie się przyczynkiem do wspólnego namysłu nad wartością różnorodności rozumienia i odczuwania świata.

Patrizia Abderhalden  
Kurator projektu WIOSKA NARCYZÓW


Figura mitologicznego Narcyza zagnieździła się w mojej głowie na dobre wiele lat temu. Stała się częścią mojej wyobraźni do tego stopnia, że jej pojmowanie zaczęło niebezpiecznie przyjmować znamiona oczywistej prawdy. Jednakże wiem, że to jest jedynie moje osobiste odczytywanie znaku zaczerpniętego ze zbiorowej wyobraźni. Narcyz, od starożytnych czasów jeden z wyznaczników kształtu europejskiej duszy, choć wspólny, to jednak przez każdego jest odmiennie rozumiany, odczuwany, opisywany i przedstawiany. Rozmowy, jakie prowadziłem ze współpracownikami i z przygodnymi znajomymi w trakcie realizacji projektu „Pole Narcyzów” ujawniły, jak bardzo różnimy się w odbiorze tego mitu, i jak wspaniale witalne dla kultury są to różnice. Źródłem tych różnic jest odmienność życiowego doświadczenia każdego z nas, wychowania, edukacji, uprawianej profesji, historii naszych rodzin i narodów, pokoleniowej przynależności, światopoglądów i estetycznych preferencji. Pomyślałem, że byłoby ciekawym zobaczyć, jak wyglądałby Narcyz stworzony przez artystów z innego niż moje pokolenia, z innych tradycji lub pozaeuropejskiej kultury, toczącej swoje nurty bez Owidiuszowych „Metamorfoz” w tle.

Gdy podzieliłem się tymi spostrzeżeniami z Patrizią Abderhalden – założycielem i Dyrektorem Ecole Professionnelle des Arts Contemporains (EPAC) w Saxon oraz panem Innyang E.H.Low - Dyrektorem ds. Współpracy z Zagranicą tej szwajcarskiej uczelni, z którą moja macierzysta Akademia Sztuk Pięknych w Krakowie (ASP) współpracuje w ramach programu wymiany, ta niezwłocznie zaproponowała mi przeprowadzenie krótkich warsztatów z jej studentami. Po moim wyjeździe prace były kontynuowane do końca roku szkolnego pod kierunkiem nieocenionej Cecile Giovannini. Po powrocie ze Szwajcarii zaprosiłem do udziału w projekcie studentów z Krakowa. Prace które zaczęły spływać do mnie, osnute wokół motywu narcyzmu, lustrzanego odbicia, twarzy, tożsamości, piękne odmiennością, okazały się być wspaniałymi w swoim młodzieńczym tupecie i kategoryczności.

Postanowiłem więc zbudować na stronie internetowej projektu „wioskę”, którą będę zaludniał Narcyzami stworzonymi przez studentów kilku zaproszonych do współpracy uczelni artystycznych z Polski, Europy i Azji.

Razem z Patrizią Abderhalden,  Innyang E.H.Low oraz  studentami EPAC i ASP, zapraszam do odwiedzenia Wioski Narcyzów, gdzie w pierwszej odsłonie znajdziecie wspaniałe prace z tych dwóch uczelni razem z nazwiskami profesorów, pod których kierunkiem powstały. Wierzę, że rychło dołączą do nich kolejne.

Andrzej Bednarczyk
WIOSKA NARCYZÓW


Kuratorzy: Jakub Najbart, Piotr Korzeniowski

W ramach projektu: O ZANIKANIU WSPOMNIEŃ


Kurator: prof. Adam Brincken

Narcyz nie mogąc dosięgnąć własnej twarzy… umarł

Czy rozpoznał siebie samego? Czy w odbiciu dostrzegł twarz nie swoją lecz bliźniaczej a utraconej siostry? Co takiego stało się w nim, że spełniło się w tej bądź innej formie to co wieszczył Terezjasz.
Narcyz piękny a gardzący miłością, doprowadzający rozkochane w nim nimfy do szaleństwa, jak Echo do zaniku, zajęty gonitwą po górach i lasach; po co, ku czemu, by wypełnić się rozkoszą poznania, czy nic nierobienia, lenistwem pogardzającym w ostateczności wszystkim i każdym?
Narcyz Andrzeja Bednarczyka w Palmiarni Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego w zasadzie powraca do źródeł swojej mitologii. Ukrywa się pośród bambusowego lasu, stawu z nenufarami, gąszczu pełnego ciepła, cierni i kolców, kamieni, ziemi, liści wielkich jak uszy słonia, wielkich palm efektownych oranżem, traw kwitnących wielobarwnością, wilgoci. Jest w dziewięciu odsłonach tym samym upodobnieniem do płótna Caravaggia. Inne jest lustro. Lustrem jest ekran.
 Narcyz upodabnia się do tego, co w lustrze lub z lustra… napływa. Gdy Andrzej Bednarczyk uczy go mówić on nasyca się dźwiękiem, zgłoskami i pojedynczością wyrazów – memów.
Gdy wpatruje się w wirującą spiralę – myśli o matematyce. Jest naznaczony niekończącą się ilością wcale nie wesołych informacji. Przesiąka wszystkim, co widzi i w czym uczestniczy, aż do pokrycia własnego ciała postawionymi na sztorc, czerwonymi kolcami, by nic go już dotknąć  bezkarnie nie mogło. Do pozarastania pancerzem z nie do zagojenia raną lub twardą rdzą, na której powierzchni można zaledwie coś wydrapać.
Narcyz w dziewięciu odsłonach patrzy na ekran świata takim, jak jest, ale przede wszystkim na ten, jakim my, młodsi jego bracia, dziś stwarzamy. Okrutny, nieludzki, obojętny świat naszych czynów przecież nie deklaracji.
W zaciszu, wilgotnym cieple ogrodu ukryty jest przed oczywistością, do wypatrzenia. Można do niego podchodzić tak, by nie spłoszyć sytuacji, dziania się. Podglądamy każdą jego odsłonę, każdy stan rzeczy. Może tylko w ten sposób, jakże inny w okolicznościach od ambony, katedry i mądrych  kazań, mamy szansę podpatrzeć i podsłuchać i samemu pomyśleć.
Inaczej skazujemy się na los nimfy Echo, i nic nie czyniąc, na los jego samego.

Kurator Projektu:
Adam Brincken o Narcyzach Andrzeja Bednarczyka w Ogrodzie Botanicznym / Kraków, jesień 2015



 

 


Kurator: Katarzyna Jankowiak-Gumna

ZAMIAST CURATORIALU

Kurator to w moim przekonaniu ktoś, kto stawia problem, konstruuje listę artystów, których twórczość do tego problemu się interesująco odnosi, następnie wybiera prace, projektuje i wykonuje aranżację wystawy. A na początku tego procesu, zaraz po sformułowaniu tematu pisze tekst stanowiący jego eksplikację, czyli tekst kuratorski. W przypadku projektu „Pole Narcyzów” Andrzeja Bednarczyka na żadną z tych kuratorskich funkcji nie było miejsca, bowiem przedstawiona przez autora idea była całkowicie dopracowana i kompletna (co zresztą charakterystyczne dla sposobu pracy tego artysty): od sformułowania zagadnienia, jego pisemnej eksplikacji, poprzez sposób realizacji, po aranżacje w kolejnych przestrzeniach, gdzie wystawa była (i będzie) eksponowana. W takiej sytuacji kuratorowi pozostaje skupić się na kwestiach organizacyjnych, technicznych czy finansowych projektu (ale przecież nie o tym ma być ten tekst) i czekać na efekty poczynań artysty. A że te są nader interesujące, proponuję – zamiast curatorialu – garść refleksji nad tym, co się już na „Polu Narcyzów” wydarzyło.

Kiedy parę miesięcy temu A. Bednarczyk opowiadał mi o swojej idei, żeby zająć się obecnością i funkcjonowaniem mitu i figury Narcyza we współczesności, wydawało się, że temat  jest niezwykle interesujący i aktualny, choć pole jego badań i interpretacji zawęża się do problematyki związanej z psychologią, psychiatrią i – może – socjologią. Nikt (włącznie, jak przypuszczam, z autorem) nie spodziewał się, że eksploracja tematu, realizacja projektu i jego kolejne wystawiennicze odsłony tak znacznie poszerzą obszar interpretacji zjawiska i odkryją tak wielorakie aspekty rzeczywistości, w których narcyzm się przejawia, te które narcyzm generują, te które są przez niego kształtowane i które przez pryzmat narcyzmu można definiować i diagnozować.

 Artystycznej realizacji projektu A. Bednarczyk nadał kształt dziewięciu figur Narcyzów, z których każdy przegląda się w monitorze emitującym określone treści. Wygląd Narcyzów i ich lustra-źródła – monitory oraz możliwe interpretacje zostały wyczerpująco opisane przez kuratorów poprzednich edycji wystawy, nie ma więc potrzeby, by do znaczenia poszczególnych figur ponownie się odnosić. Można jedynie dodać, że z ich analizy wyłania się obraz dość pesymistyczny, a może nawet przerażający. Mamy bowiem do czynienia z wizerunkiem człowieka, którego cała istota konstytuuje się poprzez mass media: to one, i tylko one kształtują jego umysłowość, tożsamość, samoświadomość i świadomość rzeczywistości, nawet jego ciało. Słusznie zwraca w swoim tekście uwagę Paweł Dybel, że współczesne źródło – lustro Narcyza nie jest niewinne. Mitologiczny bohater zakochał się we własnym odbiciu zobaczonym w źródlanej wodzie. Narcyz współczesny poszukuje swojego wizerunku (i „zakochuje się” w nim) w „źródle”, które jest przez kogoś świadomie kreowane, i z premedytacją potencjalnemu Narcyzowi podsuwane.

Każda z figur z „Pola Narcyzów” generuje szereg odniesień i jest oddzielną opowieścią. Dodatkowe i uniwersalizujące przekaz treści niosą kolejne odsłony wystawy, a raczej to, w jak umiejętny i znaczący sposób autor potrafił wybrać miejsca ekspozycji i wykorzystać tworzone przez nie konteksty. Najsilniej semantycznie nacechowaną z dotychczas wykorzystanych przestrzeni wystawienniczych jest z pewnością kaplica w Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku. Już sam układ architektoniczny obiektu sakralnego (dziś służącego za galerię) implikuje obecność pierwiastka duchowego, medytacyjną i modlitewną atmosferę, odwołuje się do wiary w istnienie Boga. Rytuał z udziałem Narcyzów odprawiany w tym miejscu za sprawą  A. Bednarczyka jest, jak zauważa kuratorka wystawy „podwójną negacją religijnego rytuału. Z jednej strony – odwrócone tyłem do ołtarza (i – dodajmy – do siebie nawzajem) postaci Narcyzów są zaprzeczeniem wspólnoty religijnej, z drugiej – martwy przekaz telewizora jest negacją duchowego połączenia wiernych z siłą wyższą.” Bóstwem na ołtarzu stał się ekran telewizora emitujący nic nieznaczący szum. Obecność duchowości w ludzkiej egzystencji została tu strywializowana, unicestwiona właściwie. Jednak równie chyba dotkliwym odczuciem tej wystawy jest osamotnienie każdego z Narcyzów. Nie tylko nie tworzą wspólnoty religijnej – nie tworzą żadnej wspólnoty, nie ma między nimi żadnej relacji. Każdy z nich w skupieniu i na klęczkach  „modli się” do własnego, no właśnie – czego? wizerunku? odbicia? ego? Czymkolwiek by TO było, jest dla każdego osobne, absorbujące całą uwagę, wyklucza jakikolwiek kontakt, porozumienie, relację.

To przejmujące wrażenie izolacji jest wyraźnie obecne na każdej z dotychczasowych ekspozycji. W „Wieży Narcyzów” (Galeria Wieża Ciśnień w Koninie) ustawione w kręgu postaci też odwrócone są do siebie tyłem i pozbawione interakcji. „Wieża Narcyzów” zbudowana jest z szeregu ‘wież z kości słoniowej’, w których każdy z Narcyzów w odosobnieniu i oderwaniu od rzeczywistości buduje i kultywuje własne odbicie. Robert Brzęcki, kurator tej edycji wystawy zwraca uwagę na symboliczne znaczenie oktogonalnego kształtu przestrzeni galerii i wertykalnej formy budynku. Przywołałabym jeszcze biblijną Wieżę Babel. Prowokuje do tego architektura galerii, ale przede wszystkim obraz „ołtarzowy” dominujący nad całą aranżacją i stanowiący jej centralny punkt. Jest to wielki ekran emitujący tysiące obrazów zmieniających się w szalonym, wykluczającym percepcję tempie, gdzie wielość zastępuje, a właściwie niweluje treść, zastępując ją niezrozumiałym bełkotem.

„Ogród Narcyzów” (zaaranżowany w krakowskiej Palmiarni) sytuuje figurę Narcyza w otoczeniu, które może być odczytywane zarówno jako natura (ta pierwotna, nieskażona cywilizacją), jak i ogród – Eden, miejsce ziemskich rozkoszy, obfitości, żywotności, nieustającego rozkwitu, dojrzewania, obumierania i odradzania. Z jednej strony „Ogród” uświadamia pierwotność i instynktowność narcystycznych zachowań. Z drugiej – współczesny, ukształtowany przez media Narcyz jawi się tutaj  jako całkowicie sztuczny, syntetycznie (wirtualnie?) wykreowany, obcy naturze i pozbawiony tego, co jej najbardziej właściwe: witalności, dynamiki, zmienności. Postaci Narcyzów w ogrodzie sprawiają wrażenie zastygłych, martwych. I znowu wyizolowanych, tym razem z najbardziej fundamentalnego dla człowieka kontekstu.

„Konstelacja Narcyzów” w ABC Gallery w Poznaniu stanowi podsumowanie i wyjaskrawienie tropów i ścieżek przez które prowadziły autora wcześniejsze odsłony „Pola Narcyzów”. Tutaj postaci rozrzucone są po całej przestrzeni galerii: na ścianach, podłodze, suficie, jedna z figur wraz ze swoim zwierciadłem–monitorem lewituje w powietrzu. W tej aranżacji cały kontakt, porządek, relacje zostały zerwane w sposób najbardziej radykalny. Osobność każdej z postaci podkreślona została światłem:  całość rozgrywa się w ciemności, każdy z Narcyzów oświetlony jest jedynie poświatą monitora i jedną małą żarówką. Otaczające Narcyzów, wykonane na ścianach rysunki sugerują jakieś trajektorie, orbity, wektory – ale znów oddzielne dla każdego. Konstelacja – a więc zbiór współzależnych i oddziaływujących na siebie elementów – tutaj się rozpada, atomizuje, zostaje unicestwiona.

W eksponowanej w ABC Gallery grupie zwraca uwagę Narcyz, którego ciało pokrywa gruba, gładka, nie „wytatuowana” żadnymi znakami skóra. Na plecach tej postaci widnieje rana – zdarty płat skóry odsłaniający oczy, które obserwują pozostałe figury Narcyzów. Te same figury przesuwają się na stojącym przed nim lustrze–monitorze. To Narcyz przeglądający się w zwierciadłach innych Narcyzów, zanurzony w nieskończonej otchłani luster odbijających się w lustrach. Mógłby być ojcem całego pokolenia nowych Narcyzów–Demiurgów, tych, którzy nie muszą poszukiwać swojego lustra – odbicia  w obrazach podsuwanych przez massmedia (o źródle czystej wody nie wspominając), bo tworzą je sami. To proste: selfie, utwórz wydarzenie, udostępnij…

Po dotychczasowych czterech edycjach „Pola Narcyzów” można powiedzieć, że opowieść Andrzeja Bednarczyka o zjawisku współczesnego narcyzmu rozrosła się i zamieniła w opowieść o kondycji współczesnego człowieka. I jej diagnozę, na pewno nie pełną, ale niepokojącą. „Choroby” z tej diagnozy wynikające to samotność, izolacja, pozorność komunikacji. Każda z odsłon „Pola Narcyzów” jasno i dobitnie pokazuje przyczyny: złudność, iluzyjność i nieefektywność idei, które formowały (i nadal formują) tożsamość, świadomość i postrzeganie rzeczywistości jednostek, a także kształt strategii społecznych i politycznych XX i XXI wieku. Te utopie współczesności  to globalizacja i multikulturowość, społeczeństwo informacyjne, społeczeństwo otwarte, postindustrialne, sieciowe;  narzędziem ich urzeczywistnienia miała być swobodna i szybka wymiana informacji.  „Pole Narcyzów” pokazuje, że wielość komunikatów skutkuje ich unieważnieniem, szybkość – nieczytelnością, konieczność skupienia na komunikacie – jego fetyszyzacją, fetyszyzacja zaś komunikatu lub/i medium przekazu – izolacją jednostki, która z kolei prowadzi do zaniku wspólnotowości.

Zwieńczeniem projektu „Pole Narcyzów” ma być publikacja, w której do problemu i zjawiska współczesnego narcyzmu odniosą się naukowcy – przedstawiciele różnych dziedzin. Będą wśród nich historyk sztuki, socjolog, psycholog i psychiatra, filozofowie, kulturoznawcy – można się spodziewać, że wskażą kolejne tropy narcyzmu i rozwiną ich interpretacje. Planowaną książkę uważam za szczególnie cenny element projektu. Stawia bowiem sztukę w pozycji dziedziny stanowiącej narzędzie poznania, ale także  punkt wyjścia, zarzewie dyskusji, inspirację do szerszych badań. Można by rzec: „Pole Narcyzów” to projekt w którym sztuka przestaje przeglądać się w samej sobie.

Katarzyna Jankowiak-Gumna, ABC Gallery


Janina Walis

BIBLIOTEKA NARCYZÓW

Multimedialna instalacja Biblioteka Narcyzów realizowana w Galerii i w przestrzeniach nowej Biblioteki Uniwersyteckiej w Zielonej Górze przez prof. Andrzeja Bednarczyka, pokazuje współczesnego człowieka zapatrzonego nie już – jak mityczny Narcyz w lustrzaną taflę wody – lecz w ekran komputera, który nie jest już technicznym wynalazkiem, lecz kulturowym artefaktem, symbolem zmieniającego się statusu wiedzy związanego z Baumanowską „kulturą pośpiechu”.

Narcyz zadomawia się w bibliotece, rozumie ją i wyczuwa. Traktuje ją jako enklawę i instytucję wielowymiarową: porównuje ją z dawnym  „ogrodem wiedzy”, „modelem kosmosu” i dziełem sztuki. Pojmuje bibliotekę jako instytucję zdematerializowaną i czystą ideę – przechowywanie i pielęgnowanie kultury, w której może się schronić przed nadmiernym tempem życia.

Biblioteka pozwala mu być nie tylko homo legens, ale i homo ludens, buduje nim poczucie bezpieczeństwa zarówno w sferze alternatywnych, jak i poza czytelniczych zachowań. Narcyz się wspina, lewituje i medytuje, wałęsa się między regałami. Być może należy do grona ludzi nauki? Może jest turystą,  który z czasem stanie się bibliofilem lub koneserem sztuki, a może jest graczem, który w bibliotece akademickiej zdobywa potrzebne mu do kształcenia informacje?

Przestrzeń biblioteczna daje beneficjentowi jej zbiorów i przestrzeni harmonię, ład i porządek, zarówno w sferze konsumenta książki i informacji, jak i w sferze uczestnika przestrzeni (inter)medialnej. Jest ona hybrydowa, jak kserokultura Umberto Eco, która mutuje i przekształca się w cyberprzestrzeni w skanokulturę, tak chętnie wykorzystywaną we współczesnych bibliotekach.

Biblioteka ma charakter organiczny jak sam Narcyz – rodzi się, dojrzewa, osiąga apogeum możliwości, starzeje się, a niekiedy i umiera, stając się cmentarzyskiem książek. Biblioteka nie jest zwykłym „opakowaniem” cimeliów, bestsellerów i publikacji naukowych, lecz kulturową całością, która w dobie informatyzacji społeczeństwa, digitalizacji zbiorów i osłabienia ruchu czytelniczego nadal posiada wyjątkową wartość. Przekraczając jej progi doświadcza tu bowiem pewnej przyjemności wynikającej nie tylko z haptycznego, a więc bliskiego sensualnej naturze człowieka, obcowania z pięknymi edytorsko woluminami, lecz również ze względów hedonistycznych w sensie mentalnym, wynikających z potrzeby zaspokojenia poszukiwań duchowych i miłości własnej, która jest warunkiem szczęśliwego i spełnionego życia.

Biblioteka to uniwersum, które prof. Andrzej Bednarczyk postrzega w sposób wielowymiarowy, systemowy i strukturalny. W swojej multimedialnej instalacji Biblioteka Narcyzów artysta ten uwzględnił specyfikę architektury i wewnętrznej przestrzeni gmachu Biblioteki Uniwersyteckiej w Zielonej Górze. Traktuje ją nie tylko jako materialny symbol kulurowej rzeczywistości i sfery interakcji, lecz również jako zjawisko antropomorficzne, z określoną zmysłowością i aurą, ewokującą określone wrażenia i emocję. Eksponuje przy tym fakt, że biblioteka jako instytucja kultury wysokiej może także posiadać twarz narcystycznego celebryty.


Katarzyna Jankowiak-Gumna

PROCESJA NARCYZÓW


Jakub Najbart, Piotr Korzeniowski, Michał Sroka, Kamil Kuzko

ZMARTWYCHWSTANIE NARCYZA